21 sie 2015

PONIEDZIAŁEK, MAJ 23, 2011 (1 CZĘŚĆ)

Jest już po pierwszej w nocy, kiedy idę do łóżka. Wpatruję się w sufit, jestem zmęczony, zrelaksowany, ale także podekscytowany tym, co przyniesie tydzień.

Moje stopy uderzają o chodnik przy głównej ulicy, gdy biegnę w stronę rzeki. Jest 6:35 rano i promienie słoneczne są mieniące. Drzewa są zielone, powietrze jest czyste, ruchu prawie nie ma. Spałem dobrze. "O Fortuna" Orffa Carmina Burana, rozbrzmiewa w uszach.
Czy odpowie na mój e-mail?
Jest zbyt wcześnie, zbyt wcześnie na jakiekolwiek odpowiedź, ale czuje się lżejszy niż przez kilka tych tygodni, biegam obok posągu łosia i ku Willamette.


O 07:45 jestem przed swoim laptopem po prysznicu i zamawiam śniadanie. Muszę wysłać e-mail do Andrei, że będę pracował w Portland tydzień i poprosić ją, by przełożyła spotkania tak, aby można było je odbywać przez telefon lub wideokonferencję. Wysyłam e-mail do Gail, żeby wiedziała, że ??nie będzie mnie w domu, aż do czwartku wieczorem. Potem patrzę skrzynkę odbiorczą i znajduję m.in. wniosek w ramach joint venture z stoczni w Tajwanie. Przesyłam go do Ros, aby dać jej, że musimy to przedyskutować.
Potem wracam do mojej drugiej wyjątkowej materii: Elena. Ona wysłała mi kilka wiadomości w ciągu weekendu, a ja nie odpowiadałem.

Od: Christian Grey
Temat: Weekend
Data: 23 maja 2011 08:15
Do: Elena Lincoln
Dzień dobry, Eleno.
Niestety, nie wróciłem do ciebie. Byłem zajęty cały weekend, a będę w Portland cały tydzień. Nie wiem, co będę robić w następny weekend, ale jeśli będę wolny, dam ci znać.
Ostatnie wyniki dla biznesu piękności wyglądają obiecująco.
Dobre dzieje, proszę pani...
Najlepiej.
Christian Grey
CEO, Grey Enterprises Holdings, Inc.

Naciskam 'wyślij', zastanawiając się jeszcze raz, co Elena zrobiłaby Anie.. i vice versa. Słyszę 'pik' z swojego laptopa, zwiastującego nowy e-mail.
To od Any.

Od: Anastasia Steele
Temat: nowy komputer (na wypożyczeniu)
Data: 23 maja 2011 08:20
Do: Christian Grey
Spałam bardzo dobrze, dziękuję, z jakiegoś dziwnego powodu SIR.
Zrozumiałam, że ten komputer jest na wypożyczeniu.
Ana

"SIR" z kapitału. Dziewczyna odczytała i ewentualnie odpisała. A ona wciąż mnie zadziwia. Uśmiechnałem się głupio do laptopa. To dobra wiadomość. Choć mówi, że nie chce laptopa.
Dobrze, to frustrujące.
Kręcę głową z rozbawieniem.

Od: Christian Grey
Temat: nowy komputer (na wypożyczeniu)
Data: 23 maja 2011 08:22
Do: Anastasia Steele
Komputer jest wypożyczony. Na czas nieokreślony, panno Steele.
Pragnę zauważyć, z tonem, że przeczytałaś dokumentację, którą ci dałem.
Czy masz teraz jakieś pytania?
Christian Grey
CEO, Grey Enterprises Holdings, Inc.

Wysyłam. Jak długo potrwa, zanim odpowie? Wznowiłem czytanie swoich e-maili jako rozrywkę, gdy czekam na jej odpowiedź. Jest streszczenie od Freda, szefa działu telekomunikacyjnego, o rozwoju naszej napędzanej energią słoneczną tabletki-jeden z moich ulubionych projektów. Jest ambitny, znacznie większy z moich przedsięwzięć biznesowych i jestem podekscytowany.
Jest ping z komputera.
Kolejny e-mail od panny Steele.

Od: Anastasia Steele
Temat: Pytając o zdanie
Data: 23 maja 2011 08:25
Do: Christian Grey
Mam wiele pytań, ale nie nadają się do e-maila, a niektórzy z nas muszą pracować na swoje utrzymanie.
Nie chcę i nie potrzebuję komputera na czas nieokreślony.
Dopiero później, dzień dobry. Sir.
Ana

Ton jej e-mailu sprawia, że się uśmiecham, ale wydaje się, że jest się w pracy, więc to może być ostatni na tą chwilę. Jej niechęć do zaakceptowania komputera jest denerwująca. Ale przypuszczam, że to pokazuje, że jest nie zachłanna. Ona nie jest złotą koparką wśród znanych mi kobiet... jeszcze Leila była taka sama.

-Panie, ja nie zasługuję na tę piękną suknię.
-Zasługujesz. Weź ją. Nie chcę słyszeć ani słowa na ten temat. Rozumiesz?
-Tak mistrzu.
-Dobrze. A styl będzie Ci odpowiadać.

Ach, Leila. Była dobrą uległą, ale stała się zbyt przywiązana i byłem złym człowiekiem.
Całe szczęście, że nie trwało to długo. Jest żonata i szczęśliwa. Zwracam uwagę na e-mail Any i ponownie go czytam.
"Niektórzy z nas muszą pracować na życie."
Bezczelna dziewucha sugeruje, że nie wykonuję żadnej pracy.
No do diabła z tym!
Podsumowuję raport Freda, zapisując go na pulpicie i decyduję się napisać do Any.

Od: Christian Grey
Temat: nowy komputer (ponownie wypożyczony)
Data: 23 maja 2011 08:26
Do: Anastasia Steele
Nara, mała.
P.S .: Pracuję dla życia.
Christian Grey
CEO, Grey Enterprises Holdings, Inc.

Uważam, że to niemożliwe, aby skoncentrować się na swojej pracy, czekając na ping nowego e-mailu z Ana. Patrzę natychmiast i widzę wiadomość od Eleny. Jestem zaskoczony swoim rozczarowaniem.

Od: Elena Lincoln
Temat: Weekend
Data: 23 maja 2011 08:33
Do: Christian Grey
Christianie, pracujesz zbyt ciężko. Co robisz w Portland? Pracujesz?
ELENA LINCOLN
ESCLAVA
Piękno, które jest możliwe ™

Czy mam jej odpisać? Jeśli to zrobię, natychmiast napisze mi pytania, a ja nie jestem gotowy ujawnić swoich jeszcze doświadczeń z weekendu. Odpisuję jej szybkiego e-maila, w którym piszę, że pracuję.
Andrea dzwoni do mnie o dziewiątej, aby poinformować mnie o harmonogramie. Jak jestem w Portland, mówię jej, by skonfigurowała spotkanie z prezydentem i AVP rozwoju gospodarczego w WSU, aby omówić projekt Gleboznawstwa, mamy omówić ich zapotrzebowanie na dodatkowe finansowanie w następnym roku podatkowym. Ona zgadza się, aby anulować
wszystkie moje zobowiązania społeczne w tym tygodniu, a następnie łączy mnie z moją pierwszą konferencją video.


O 03:00 zagłębiam jakieś schematy projektowania tablet, które Barney wysłał mi. Jestem nie zapokojony pukaniem do drzwi. Pukanie jest irytujące, ale na chwilę mam nadzieję, że to panna Steele. To Taylor.
-Cześć - mam nadzieję, że mój głos nie ujawnia mojego rozczarowania.
-Mam pańskie ubrania, panie Grey - mówi grzecznie.
-Proszę. Czy możesz powiesić je w szafie? Czekam na swoje następne połączenie konferencyjne.
-Oczywiście, proszę pana - spieszy do sypialni, niosąc kilka toreb.
Gdy wraca, nadal czekam na swoje połączenie.
-Taylor, nie sądzę, że będziesz mi potrzebny na kilka następnych dni. Mógłbyś odwiedzić wtedy swoją córkę.
-To bardzo miło z pańskiej strony, proszę pana, ale jej matka i ja... - zatrzymuje się, zakłopotany.
-Ach. Jest? - pytam.
Kiwa głową.
-Tak. To zajmie trochę negocjacji.
-Ok. Czy środa będzie dobra?
-Poproszę. Dziękuję Panu.
-Jeszcze mógłbym ci w czymś pomóc?
-Tylko tyle, sir.
On nie chce o tym rozmawiać.
-Ok. Myślę, że będę potrzebował drukarki, możesz mi ją zorganizować?
-Tak, proszę pana - kiwa głową. Kiedy odchodzi, cicho zamykając drzwi za sobą, ja rozmyślam. Mam nadzieję, że jego była żona
nie daje mu żalu. Płacę za naukę jego córki jako kolejny bodziec; jest dobrym człowiekiem i nie chcę go stracić. Dzwoni telefon-to jest moja rozmowa konferencyjna z Ros i senatorem Blandino.

Moje ostatnie rozmowy kończą się o 05:20. Rozciągam się w fotelu, myślę o tym, jak wydajny byłem dzisiaj.
To niesamowite, jak wiele mogę zrobić, kiedy nie jestem w biurze. Tylko czytam kilka raportów i jestem gotowy na dzień. Gdy patrzę przez okno na wczesne wieczorne niebo, mój umysł błądzi w potencjałach uległej.
Rozmyślam o dniu, w którym u Claytona wiązała i odmierzała długość liny. Mam nadzieję, że pewnego dnia będę wykorzystywał ją dla niej. Myśl przywołuje obrazy z jej uwiązaniem w moim pokoju zabaw. Myślę  tym przez chwilę... potem szybko wysyłam jej e-maila. Wszystko to czeka, praca i e-mail, jestem nieco niespokojny.

Od: Christian Grey
Temat: Praca dla Życia
Data: 23 maja 2011 17:24
Do: Anastasia Steele
Droga Panno Steele,
Mam nadzieję, że miałaś dobry dzień w pracy.
Christian Grey
CEO, Grey Enterprises Holdings, Inc.


I wracam do swojej sypialni. Taylor przyniósł mi dwie kolejne pary spodni dresowych. Jestem pewien, że to sprawka Gail. Gdy udaję się do drzwi, sprawdzam pocztę. Odpowiedziała.

Od: Anastasia Steele
Temat: Praca dla Życia
Data: 23 maja 2011 17:48
Do: Christian Grey
Panie... Miałam bardzo dobry dzień w pracy.
Dziękuję.
Ana


Ale nie zrobiła swojej pracy domowej. Wysyłam jej z powrotem e-mail.


Od: Christian Grey
Temat: do pracy!
Data: 23 maja 2011 17:50
Do: Anastasia Steele
Panno Steele,
Zachwycony miałaś dobry dzień.
Gdy wysyłasz e-maile, to szukaj informacji.
Christian Grey
CEO, Grey Enterprises Holdings, Inc.


Zamiast wyjść z pokoju, czekam na jej odpowiedź. Nie trzyma mnie długo w czekaniu.


Od: Anastasia Steele
Temat: Uciążliwość
Data: 23 maja 2011 17:53
Do: Christian Grey
Panie Grey, przestań mi wysyłać e-maile, moglabym rozpocząć swoje zadanie.
Chciałabym kolejny raz.
Ana


Zaśmiałem się głośno. Tak. To było coś innego. Zamykając oczy, widzę i czuję jej usta wokół swojego fiuta jeszcze raz.
Kurwa.
Moje ciało się napina, naciskam 'wyślij' i czekam.


Od: Christian Grey
Temat: Niecierpliwy
Data: 23 maja 2011 17:55
Do: Anastasia Steele
Panno Steele,
E-maile zatrzymują mnie i zrób swoje zadanie.
Chciałbym inny raz.
Pierwszy z nich został tak dobrze zrobiony. ;)
Christian Grey
CEO, Grey Enterprises Holdings, Inc.


Jej odpowiedź nie jest natychmiastowa i czuję się trochę speszony, odwracam się i decyduję się na swój bieg. Ale, gdy otwieram drzwi, znowu słyszę 'pik'.


Od: Anastasia Steele
Temat: Badania Internetu
Data: 23 maja 2011 17:59
Do: Christian Grey
Pan Grey, jakie strony pan mi poleca w wyszukiwarce?
Ana


Cholera! Dlaczego nie mam o tym myśleć? Mógłbym dać jej kilka książek. Liczne strony internetowe są, ale nie chcę jej straszyć.
Być może powinno się zacząć z najbardziej waniliowym...

Od: Christian Grey
Temat: Badania Internetu
Data: 23 maja 2011 18:02
Do: Anastasia Steele
Panno Steele,
Zawsze zaczynaj od Wikipedii.
Nie ma więcej e-maili, chyba że masz pytania.
Rozumiesz?
Christian Grey
CEO, Grey Enterprises Holdings, Inc.


Wstaję z swojego biurka, myśląc, że nie odpowie, ale jak zwykle, zaskakuje mnie i robi to. Nie mogę się oprzeć.


Od: Anastasia Steele
Temat: Apodyktyczny!
Data: 23 maja 2011 18:04
Do: Christian Grey
Tak, jest.
Strasznie się rządzisz.
Ana


Masz rację, kochanie.


Od: Christian Grey
Temat: W Kontroli
Data: 23 maja 2011 18:06
Do: Anastasia Steele
Anastasio, nie masz pojęcia.
No, może teraz jest to przeczucie.
Do pracy.
Christian Grey
CEO, Grey Enterprises Holdings, Inc.


Wykazuję pewną powściągliwość, Grey. Znowu jestem za drzwiami. Z Foo Fighters, które rozbrzmiewa w uszach, biegnę wzdłuż rzeki. Widziałem Willamette o świcie, teraz chcę zobaczyć go o zmierzchu. To dobry wieczór: pary idą przez Riverside, niektóre siedzą na trawie, a kilka turystów na rowerach jadą w górę i w dół hali. Unikam ich, muzykę wybucha w moich uszach.
Panna Steele ma pytania. Jest nadal w grze, to nie jest "nie". Nasza wymiana e-mail dała mi nadzieję. Gdy biegnę przez Hawthorne Most, zastanawiam się, jak swobodnie pisze słowa, których nigdy nie mówiła. Być może to jest jej preferowany medium ekspresji. Cóż, studiuje literaturę angielską. Mam nadzieję, że do czasu, kiedy wrócę wracam, będzie kolejny e-mail,
może z pytaniami, może z trochę większym jej impertynenckim przekomarzaniem.
Tak. To coś, czego oczekuję.
Gdy wychodzę Main Street, mam nadzieję, ze przyjmie moja propozycję. Myśl jest ekscytująca, ożywcza nawet i mogę sprintem pobiec z powrotem do Heathman.


Jest 8:15, kiedy siedzę na krześle w jadalni. Jadłem łososia dzikiego Oregon na kolację, dzięki uprzejmości panny ciemnej oczy i jeszcze pół szklanki Sancerre, aby zakończyć. Mój laptop jest otwarty i zasilany, muszę czekać na ważne e-maile. Odbieram raport, już jest drukowany na tereny poprzemysłowe w Detroit.
-To musiałby być Detroit -  narzekam głośno i zaczynam czytać.
Kilka minut później, słyszę 'pik'.
Jest to e-mail z "Zszokowana od WSUV" napisanym w temacie. To sprawia, ze siadam.

Od: Anastasia Steele
Temat: Zszokowana od WSUV
Data: 23 maja 2011 20:33
Do: Christian Grey
Ok, widziałam tyle.
Miło było cię poznać.
Ana


Cholera!
Przeczytałem go ponownie.
Kurwa.
To "nie". Patrzę na ekran z niedowierzaniem.
Co to jest?
Koniec dyskusji?
Koniec.
Tylko "Miło było cię znać"?
Co.. Kurwa.
Siadam w fotelu, oniemiały.
Miło?
Miło.
MIŁO.
Uważała, że to więcej niż miło, kiedy przyszedłem.
Nie bądź pochopny, Grey.
Może to jakiś żart?
Jakiś żart!
Wyciągam laptop bliżej siebie i odpisuję.


Od: Christian Grey
Temat: MIŁO?
Data: 23 maja 2011
Do: Anastasia Steele


Ale, gdy patrzę na ekran, moje palce unoszą się nad klawiszami, nie wiem, co napisać.
Jak mogła tak łatwo mnie zwolnić?
Jej pierwszy, kurwa.
Zdobądź ją, Grey. Jakie są opcje? Może powinienem ją odwiedzić, by upewnić się, że to "Nie". Może mogę przekonać ją inaczej. Na pewno nie wiem, co odpisać na ten e-mail. Być może spojrzała na niektóre szczególnie zagorzałe witryny. Dlaczego nie dałem jej kilka książek? Nie wierzę w to.
Musi patrzeć mi w oczy i powiedzieć 'nie'.
Tak. Pocieram swój podbródek, gdy formułuję plan, a chwilę później jestem w swojej szafie, zakładam krawat.
Ten krawat.
Ta umowa nie jest jeszcze martwa. Z mojej torby biorę jakieś prezerwatywy i wkładam je do tylnej kieszeni swoich spodni, a potem łapię kurtkę i butelkę białego wina z minibaru. Cholera, to chardonnay, ale dobrze to zrobi. Wkładając swój klucz do pokoju, zamykam drzwi i kieruję się w stronę windy, aby zabrać samochód od parkingowego.


Jadę Audi R8 do mieszkania jej i Kavanagh, zastanawiam się, czy jest to mądre posunięcie.
Nigdy nie odwiedziłem żadnej z moich poprzednich uległych w ich domach, zawsze przychodziły do mnie. Wszystkie granice mam pod kontrolą dla siebie. Otwieram drzwi samochodu i wysiadam, czuję się nieswojo; to nieprzemyślane i zbyt aroganckie od: jestem tu. Już tutaj byłem dwa razy, choć tylko przez kilka minut. Jeśli się nie zgodzi, będę musiał zarządzić jej oczekiwań. To się nie powtórzy.
Coraz dalej jesteś od siebie, Szary.
Jesteś tu, bo uważasz, że powie "nie".
Kavanagh otwiera drzwi, gdy do nich pukam Jest zaskoczona, że mnie widzi.
-Cześć, Christian. Ana nie powiedziała, że przyjdziesz - stoi z boku, by pozwolić mi wejść. -Jest w swoim pokoju. Zawołam ją.
-Nie. Chciałbym ją zaskoczyć - daję jej najbardziej szczery i ujmujący uśmiech, a ona w odpowiedzi mruga kilka razy. Whoa. To było proste. Kto by pomyślał? Jakie to satysfakcjonujące.
-Gdzie jest jej pokój?
-Pierwsze drzwi za nimi - wskazuje na drzwi poza pustym salonie.
-Dzięki.
Pozostawiam kurtkę i schłodzone wino na jednej ze skrzyń, otwieram drzwi, aby znaleźć mały korytarz z kilkoma pokojami poza nim. Zakładam, że któraś to jest łazienka, więc pukam do innych drzwi.
Po chwili, otwieram je i tam jest Ana, siedzi przy małym biurku, czytając coś, co wygląda na umowę. Ma słuchawki w uszach, gdy bezczynnie wystukuje palcami niespotykany rytm. Stojąc tam chwilę, obserwuję ją. Jej twarz zmarszczyła się w koncentracji; jej włosy są splecione, widzę, że jest spocona.
Być może biegała dziś wieczorem... może cierpi na nadmiar energii.
Myśl jest miła. Jej pokój jest mały, zgrabny i dziewczęcy: wszystko jest białe, kremowe i dziecięco niebieskie. Jej nocna lampka jest skąpana w miękkim blasku. Jest także trochę pusty, widzę kilka skrzyń w pokoju, Ana siedzi na łóżku. Przynajmniej ma podwójne łóżko z białego kutego żelaza. Tak. To nie ma możliwości.
Ana nagle skacze, zaskoczona moją obecnością.
Tak. Jestem tutaj, ponieważ e-mail.
Wyciąga swoje słuchawki i dźwięk muzyki wypełnia ciszę między nami.
-Dobry wieczór, Anastasio.
Patrzy na mnie oniemiała, oczy ma rozszerzone.
-Czułem, że Twój e-mail uzasadnił odpowiedź twojej osoby -  staram się zachować swój głos neutralny. Jej usta otwierają się i zamykają, ale pozostaje niema.
Panna Steele jest niema. To mi się podoba.
-Mogę usiąść?
Kiwa głową, nadal patrzy z niedowierzaniem, gdy siadam na łóżku.
-Zastanawiałam się, jak wygląda twoja sypialnia - skanuje swój pokój, jakby widziała go po raz pierwszy. -Jest tu bardzo spokojnie i cicho - dodaję. Chcę wiedzieć, dlaczego nic nie mówi w ogóle.
-Jak ...? - szepcze, ale zatrzymuje się, jej niewiara wciąż widoczna jest w jej spokojnym tonie.
-Nadal jestem w Heathman - ona to wie.
-Czy chcesz się napić? - piszczy.
-Nie, dziękuję, Anastasio - dobrze. Znalazła swoje maniery. Ale chcę, aby dostała się na biznes pod ręką: jej zastraszający e-mail. -Tak, to było miło mnie poznać? - podkreślam słowa, dając jej, że mnie obraziła najbardziej w tym zdaniu.
Miło? Naprawdę?
Ona bada ręce na kolanach, nerwowo stukając palcami na swoim udzie.
-Myślałam, że odpowiesz e-mailem - mówi, jej głos jest tak mały, jak jej pokój.
-Czy gryziesz swoją dolną wargę celowo? - pytam.
-Nie wiedziałam, że gryzę wargę - szepcze, twarz ma bladą.
Patrzymy na siebie.
A powietrze między nami prawie trzaska.
Kurwa.
Nie czujesz tego, Ana? To napięcie. To atrakcja. Mój oddech jest płytki, gdy oglądam jej rozszerzone źrenice. Powoli, świadomie, sięgam po jej włosy i delikatnie pociągam gumkę, uwalniając jeden z jej warkoczy. Ma ciarki, nie spuszcza oczu ze mnie. Rozluźniam jej drugi warkocz.
-Więc zdecydowaliśmy się na jakiś trening? - moje palce śledzą miękką powłokę ucha. Z wielką starannością, szarpię je. Nie ma na sobie kolczyków, choć uszy ma przebite. Zastanawiam się, jakby wyglądała w migoczących diamentach. Pytam ją, dlaczego to napisała, utrzymuję swój głos niski. Jej oddech przyspiesza.
-Potrzebowałam czasu, aby pomyśleć - mówi.
-Pomyśleć o czym, Anastasio?
-O tobie.
- I postanowiłaś napisać, że było miło mnie poznać? Czy to znaczy, że znałaś mnie w sensie biblijnym?
Jej policzki są różowe.
-Nie sądziłam, że jesteś obeznany z Biblii.
- Chodziłem do szkółki niedzielnej, Anastasio. To nauczyło mnie wiele.
Katechizm. Poczucie winy. I że Bóg mnie opuścił dawno temu.
-Nie pamiętam, czytałem o sutek zaciski w Biblii. Może uczono od
Tłumaczenie nowoczesny, - popędza mnie, jej oczy błyszczą i prowokują.
Oh, jej inteligentne usta.
-Cóż, pomyślałem, że powinienem przyjść i przypomnieć, jak miło to było mnie poznać - wyzwanie nie jest obecne w moim głosie, tylko teraz między nami. Jej usta są otwarte ze zdziwienia, ale moje palce dotykają jej podbródka i je zamykają. - Co ty na to, panno Steele? - szeptam, gdy patrzymy na siebie.
Nagle chce mnie dotknąć.
Cholera.
Jakoś chwytam jej ramiona, zanim może mnie dotknąć, i przekręcam tak, że ląduje na łóżku, pode mną, a ja wyciągam jej ręce nad głowę. Całuję ją mocno, mój język zwiedza jej. Jej temperatura ciała wzrasta, gdy całuje mnie w równym zapale.
Och, Ana. Co ty mi robisz.
Gdy wije się, zatrzymuję się i patrzę na nią z góry. Nadszedł czas na plan B.
-Ufasz mi? - pytam, kiedy jej powieki trzepoczą.
Kiwa głową z entuzjazmem. Z tylnej kieszeni swoich spodni wyciągam krawat tak, aby mogła go zobaczyć, a następnie siadam okrakiem na niej, i biorąc zarówno jej nadgarstki, wiążę je do jednej z żelaznej ramy łoża.
Wije się pode mną, testując powiązania, ale krawat trzyma się mocno. Nie ucieknie.
-Teraz lepiej - uśmiecham się z ulgą, bo chcę ją. Teraz chcę ją rozebrać.
Chwytam jej prawą nogę, zaczynam zdejmować jej trampki.
-Nie - narzeka ze wstydu, próbując wycofać swoją stopę, i wiem, że to dlatego, że biegała, i nie chce, żebym zdjął jej buty. Czy wie, jak na mnie działa pot?
Kochanie!
-Jeśli będziesz walczyć, zwiążę też twoje nogi. Jeśli będziesz hałasować, Anastasio, będę cię musiał zakneblować. Bądź cicho. Katherine prawdopodobnie teraz podsłuchuje.
Zatrzymuje się. I wiem, że jest to instynkt prawa. Martwi się o nogi. Czy ona zrozumie, że żadna z tych rzeczy mnie denerwuje?
Szybko zdejmuję jej buty, skarpetki, spodnie dresowe.
Zatrzymaj gryzienie tej pieprzonej wargi.
Układam palec na jej ustach, jako cielesne ostrzeżenie. Jest piękną, zmysłową istotą.
Teraz to ona jest tam, gdzie chcę ją, zdejmuję swoje buty i skarpetki, rozsuwam górny guzik swoich spodni, i zdejmuję koszulę. Nie odrywa oczu ode mnie.
-Myślę, że widziałaś zbyt wiele - chcę, aby zachował jej zagadkowość , i nie wiedząc, co będzie dalej.
To będzie cielesna przyjemność. Nie związywałem wcześniej jej oczu, więc będzie to się zaliczało do jej szkolenia. To, czy
mówi tak...

**********

Hej, hej, hej :) Przykro mi, że musieliście tyle czekać na kolejny rozdział, ale ostatnio mam sporo problemów osobistych i nie miałam kiedy i jak przetłumaczyć rozdział. Wstawiam pierwszą część 8 rozdziału, iż ten rozdział jest za długi i postanowiłam go podzielić. Przykro mi też jest, że ktoś usunął moje tłumaczenie na wattpadzie. Dziękuję, że byliście, czytaliście, głosowaliście i komentowaliście. ILY <3
Ale zaczynam od początku pisać :D
Następną część tego rozdziału dodam może jeszcze pod koniec sierpnia :)

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz